Zbliża się nieuchronnie zima, będzie coraz chłodniej i znowu jak co roku pojawi się problem z bezdomnymi! Dotyka on także Spółdzielnię Mieszkaniową w Swarzędzu. Osoby żyjące często z wyboru inaczej, będą poszukiwały cieplejszego schronienia. W kilku lokalizacjach mamy taki problem w piwnicach budynków mieszkalnych, na klatkach schodowych. Przebywanie tam bezdomnych wiąże się z zanieczyszczaniem tych pomieszczeń (potrzeby fizjologiczne, znoszenie śmieci), konsekwencją są dodatkowo ponoszone koszty na dezynfekcję, deratyzację, itp. Te koszty ponoszą mieszkańcy zajmowanych nielegalnie części wspólnych budynków.
Co zatem zrobić?
Do rozwiązania tych problemów powołane są określone instytucje. Najważniejszą jest chyba Ośrodek Pomocy Społecznej, który przez swoich pracowników socjalnych ma obowiązek dotrzeć do takiej osoby i pomóc rozwiązać problem. Tymczasem odbywa się to zawsze tak samo, cytuję: „Osobą bezdomną jest pan X. Po każdej interwencji pracownika socjalnego i Straży Miejskiej pan X opuszcza budynek i udaje się w nieznanym kierunku, z pomocy oferowanej rezygnuje”. I takie sytuacje powtarzają się wielokrotnie w wielu miejscach znanych Straży Miejskiej, Policji i Ośrodkowi Pomocy Społecznej. Zostają podjęte interwencje, podpisane odpowiedzi na zażalenia Spółdzielni Mieszkaniowej, i co??? Problem pozostaje nadal nierozwiązany! W każdym przypadku bezdomny człowiek potrzebuje skutecznej pomocy - leczenia uzależnień, przymuszenia przez sąd do podjęcia takowych działań, itd. A najciekawsze jest to, że te osoby mają rodziny i znane adresy zameldowania. Czy zatem mamy się godzić na to, żeby w naszym najbliższym otoczeniu takim osobom nikt nie pomógł, a nam żyło się zdecydowanie gorzej?
Pozostawiam to do refleksji mieszkańcom.
O innych ważnych problemach społecznych następnym razem.
M. Kantorska
Fot. pixabay