Bylejakość od sześciu lat...

2019-07-02 Bylejakość od sześciu lat...

Problem wywozu śmieci nie do rozwiązania, dopóki zajmują się nim urzędnicy.

Rozpoczął się kolejny, siódmy rok działalności Związku Międzygminnego „Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej”. Przed laty władze samorządowe i urzędujący w tym czasie włodarze miasta, Anna Tomicka i Adam Trawiński, podjęli decyzję o przystąpieniu Swarzędza do tworzonego przez miasto Poznań Związku Międzygminnego. Głównym powodem tej decyzji była możliwość skorzystania z usług spalarni śmieci, która wkrótce miała być budowana (obecnie już działa) i miała zagwarantować odbiór śmieci z terenu Gminy Swarzędz na preferencyjnych warunkach.

Okazało się, że była to najgorsza decyzja z możliwych, nigdy nie rozliczona przez wyborców. Swarzędz miał olbrzymie doświadczenia w zagospodarowywaniu śmieci, których nie wykorzystano poprzez stworzenie własnego, gminnego systemu wywozu odpadów. Sześć lat temu władze miasta poszły na łatwiznę, zlecając wywóz śmieci GOAP-owi, który przede wszystkim widzi interes Poznania i firmy Remondis-Poznań, której miasto jest współwłaścicielem.

Przez pewien czas była nadzieja, że Swarzędz wyjdzie z GOAP-u, ale w tej sprawie więcej było gry i politykowania ze strony Burmistrza Mariana Szkudlarka, który na jednej z tegorocznych sesji, udzielając odpowiedzi radnemu z Zalasewa, stwierdził że nie widzi powodów wyjścia Swarzędza ze struktur ZM GOAP.

Przykre jest, jeżeli gospodarz miasta nie widzi bałaganu i stert śmieci (gabarytów) nie wywożonych tygodniami, kryzysu firmy Zys, czy też utraty decyzyjności w regulaminie porządkowym miasta (zmiany w regulaminach GOAP-u zapadają bez konsultacji ze Swarzędzem, czy większymi dostawcami śmieci, do których należy Spółdzielnia Mieszkaniowa). Przez Przewodniczącego Zgromadzenia ZM GOAP, wiceburmistrza Swarzędza Tomasza Zwolińskiego, podpisywane są uchwały, o których nic nie wiedzą radni Swarzędza i które to uchwały zawierają błędy formalne i merytoryczne, kwestionowane przez kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej z Poznania.

Prawdziwym smaczkiem jest nowa, 4-stronicowa deklaracja - identyfikator podatkowy, czyli jeszcze bardziej urozmaicony wytwór urzędników z GOAP-u, przygotowany do wypełniania dla mieszkańców. Rodzi się pytanie – od kiedy opłata śmieciowa jest podatkiem? Może ktoś z GOAP-u udzieli na to pytanie publicznej odpowiedzi?

Przez 6 lat funkcjonowania ZM GOAP nic nie zrobiono z ludźmi, którzy świadomie unikają płacenia za wywóz odpadów. Szacujemy, że tylko w Swarzędzu jest to kilkaset osób. O tym wszystkim powinni wiedzieć mieszkańcy naszych osiedli, czytając pisma ZM GOAP informujące o zmianie opłat, które będą obowiązywały od 1 lipca 2019 r. Pisma te zamieszczamy również na stronie internetowej Spółdzielni, pozostawiając je bez komentarza.

I jeszcze jedno, najważniejsze, ZM GOAP nie zwraca nam żadnych kosztów, które obciążają naszych mieszkańców za dzierżawę pojemników, których jest coraz więcej, za modernizowane altany śmietnikowe, czy koszty dwóch etatów w Spółdzielni, które cały czas zajmują się tylko śmieciami. Stąd do opłat ZM GOAP doliczana jest jeszcze opłata kompensacyjna w wysokości 1,80 zł/os. przeznaczona na wyżej wymienione cele.

Smutna ocena działalności ZM GOAP powinna stać się przedmiotem dyskusji i poważnych decyzji naszego lokalnego samorządu. Tylko, czy swarzędzką Radę na to stać?

Paweł Pawłowski

PS. Majowy wywóz gabarytów „załatwiła” nam p. Ewa Kopacz, była premier rządu, która wizytowała w Swarzędzu i oglądała południowe osiedla mieszkaniowe przed wyborami do Europarlamentu. Na telefoniczną interwencję i informację o jej przyjeździe, GOAP w ciągu kilku godzin zorganizował wywóz gabarytów leżących od tygodni. A może trzeba częściej zapraszać do Swarzędza osoby z pierwszych stron gazet? Może to jest patent na utrzymanie porządku w naszym mieście?

Ta strona korzysta z ciasteczek (cookies). Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. RozumiemDowiedz się więcej