„Pety tu, pety tam, wokół bloku pety mam...” Śmieszne? Ironiczne? Raczej tragiczne... Bo taki wierszyk pewnie każdy z naszych gospodarzy domu mógłby powtarzać co rano, podczas prac porządkowych.
Niedopałki papierosów, bo to o nich mowa, leżą właściwie wszędzie. Chodnik, trawnik, ulica, plac zabaw... Rzucane gdziekolwiek, byle tylko się ich pozbyć. Rzucane w jakikolwiek sposób, podczas spaceru, wyrzucane z okna, balkonu. Na podstawie wydarzeń z ”życia” peta można by nakręcić serial, który ilością odcinków dorównywałby brazylijskim telenowelom.
Widok leżących niedopałków jest delikatnie mówiąc średni. Idąc chodnikiem pod nogami pet, na trawniku kolejne, pod oknami następne. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że sporo niedopałków leży... wokół śmietnika. Który na dodatek wyposażony jest w specjalną popielniczkę. Jak ocenić takie zachowanie? Może najlepiej byłoby przemilczeć... Najłatwiej powiedzieć, że dozorca nie sprząta... ale co z tego, że gospodarz rano posprząta, jak za chwilę znów to samo? Dopóki sami nie zaczniemy dbać o to, by mieszkać w przyjaznym i czystym otoczeniu, dopóty będziemy mieszkać w... nie zawsze czystym.
Niestety smutnym standardem jest również wyrzucanie niedopałków papierosów przez okno. Papieros się kończy, kiep (często jeszcze palący się) na trawnik przez balustradę. Jakby popielniczki w domu nie było... A tymczasem w Regulaminie Porządku Domowego czytamy:
„Nie należy wyrzucać przez okno jakichkolwiek przedmiotów, śmieci lub odpadów”
(ust. III, pkt V).
W blokach, gdzie problem występuje nagminnie, Spółdzielnia porozwieszała na klatkach schodowych przypomnienia i wyciąg z Regulaminu.
Inną kwestią, niemniej ważną, są niedopałki leżące na klatkach schodowych. Dopalanie „na ostatniej prostej” przed wejściem do mieszkania (lub co gorsze – palenie w części wspólnej, żeby nie smrodzić w mieszkaniu), a potem pyk – kiepik na schody. Myślę, że w tym miejscu należy przypominać, że zgodnie z cytowanym już Regulaminem, palenie na klatkach schodowych jest zabronione. A więc i niedopałek się znaleźć tam nie powinien. Oczywiście pomijam w tym miejscu wszystkie inne aspekty natury wizualnej, czy społecznej.
Zdaję sobie sprawę, że tego problemu nie da się rozwiązać jednym tekstem. Wiem, że kwestie zanieczyszczania terenów spółdzielczych niedopałkami papierosów dotyczą nie tylko mieszkańców, ale też osób postronnych, które akurat przebywają „tu i teraz”. Mam świadomość, że po tej publikacji pety nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale może będzie choć jeden mniej… a może dwa, trzy, pięć, dziesięć... Oby.
RO
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Swarzędzu, jako zarządca nieruchomości wspólnych, kolejny raz zachęca i zaprasza do troski o to, co jest ważne dla nas wszystkich. Do dbałości o nasze wspólne mienie. By każdemu z mieszkańców żyło się lepiej.
Niedopałki przed blokiem w Antoninku - fot. RO