Mieszkańcy Swarzędza niejednokrotnie, przy różnych okazjach, sygnalizowali władzom samorządowym problem zanieczyszczenia powietrza, wynikający najczęściej ze spalania rozmaitych odpadów. Radni miejscy w 2014 roku zwrócili się do Urzędu o przeprowadzenie badań jakości powietrza na terenie Swarzędza, celem rozpoznania problemu i znalezienia jego rozwiązania.
Trzy stanowiska pomiarowe
W grudniu 2014 roku, Urząd Miasta i Gminy Swarzędz zlecił Laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu przeprowadzenie stosownych badań. Badania takie były prowadzone od 23 grudnia 2014 roku do 18 stycznia 2016 roku. Przeprowadzono je zgodnie z rozporządzeniem z dnia 13.09.2012 w sprawie dokonywania oceny poziomów substancji w powietrzu. Do kontroli jakości powietrza wytypowano 3 stanowiska pomiarowe: nr 1 przy kościele św. Marcina (ul. św. Marcina), nr 2 przy ul. Górków i nr 3 na ternie przedszkola „Bajkowy Świat” na osiedlu Mielżyńskiego.
Źródła zanieczyszczeń
Badania przeprowadzono pod kątem zawartości NO2, SO2 i benzenu. Najczęstszym źródłem powstawania dwutlenku siarki (SO2) są paliwa kopalne, czyli węgiel spalany w kotłowniach i piecach. Z kolei dwutlenek azotu (NO2) to w znacznej mierze produkt spalania paliw przez silniki samochodowe. Natomiast benzen, czyli najprostszy węglowodór aromatyczny, powstaje w wyniku spalania paliw zarówno stałych, jak i płynnych. Badane środki są toksyczne dla ludzi i zwierząt, przy czym benzen jest szczególnym zagrożeniem, jako związek rakotwórczy.
Czyżbyśmy mieli czyste powietrze?
Wynik badań został przedstawiony radnym i urzędnikom w formie tabel i wykresów. Analizując wyniki można by postawić tezę, że o ile zanieczyszczenie tymi związkami w naszym mieście jest wyższe niż w wielu innych miejscowościach Wielkopolski, to jednak, według tegoż raportu, zanieczyszczenie to jest zgodne z normą. Zestawiając te dane z doniesieniami prasowymi o przekroczeniach normy zanieczyszczeń powietrza w niektórych polskich kurortach, nietrudno pokusić się o tytułowe pytanie - a może opłata klimatyczna w Swarzędzu? Od kiedy? W jakiej wysokości?
Niemiarodajne wyniki
Żadnych opłat za czyste powietrze jednak nie będzie. Ktoś może się spytać - dlaczego? Dlatego, że badania zostały przestawione jako średnie wyniki dla całego roku. Co to oznacza? To nic nie oznacza. Te wyniki najlepiej opisuje pewna anegdota o nauce zwanej statystyką. Gdy jednego stać na kapustę, a drugiego na szynkę, to licząc średnią każdego stać na bigos. Tak samo z tymi badaniami. Gdy w ciepłe, letnie dni nikt nie pali w piecu, to poziom zanieczyszczeń jest niski. Zimą, wielu z nas, mieszkańców, dobrze wie, że czasami nie ma czym oddychać.
Ponadto, nie badano zanieczyszczeń powstających w wyniku spalania rzeczy, które w wielu zachodnich krajach nigdy spalane nie są, poza oczywiście profesjonalnymi spalarniami. Przykładowo: spalanie butelek po napojach typu PET - politereftalan etylenu w normalnym piecu wydziela znaczne ilości rakotwórczych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych. Opalanie izolacji przewodów elektrycznych, tak często praktykowane przez „złomiarzy” jest źródłem trujących dioksyn. Wiele odpadów warsztatowych i chemii budowlanej spalanych czy to w kotle, czy to na ognisku, jest źródłem innych szkodliwych substancji. Niejednokrotnie, wpływ tych substancji określa się jako szkodliwy przy wdychaniu określonego stężenia, w ciągu jakiegoś czasu, np. 10 godzin. Stąd wdychanie przez kilka godzin jesiennego czy zimowego powietrza, zawierającego trujące związki, nigdy nie zostanie skompensowane zdrowotnie przez oddychanie czystym, górskim powietrzem na wakacjach.
Jaki raport, takie przeciwdziałanie
Niestety zanieczyszczone, śmierdzące powietrze, którym w Swarzędzu często oddychamy, to nie tylko dyskomfort w postaci pieczenia w gardle, kichania, czy brzydkiego zapachu. To także choroby układu oddechowego i te najgorsze, śmiertelne, czyli rak. Jako radny poprzedniej kadencji, byłem jednym z tych, którzy głosowali by tego rodzaju badania przeprowadzić. By określić poziom zagrożenia i podjąć działania zapobiegające takiej sytuacji. Raport przedstawiony Radzie Miejskiej i reakcja wielu radnych, zaskoczonych informacją o wysokiej jakości powietrza, którym oddychają nasi mieszkańcy, pozwala mi śmiało postawić tezę, że prędzej władza wprowadzi opłatę klimatyczną, godną najdroższych kurortów, niż sobie z tym śmierdzącym problemem poradzi.
Piotr Cichewicz